
– Mam ochotę na romans – wręcz zakomunikowała kobieta
w dojrzałym wieku.
– W tym pani nie pomogę – odrzekł rezolutnie młody bibliotekarz.
Funkcja, jaką pełnił w tej scenie młodzieniec, jest nie bez znaczenia. Sprawia, że sytuacja staje się co najmniej dwuznaczna.
Jakby potoczyła się dalej historia tej znajomości, gdyby chłopak przyjął „niemoralną propozycję” i zgodził się pomóc w romansie (w znalezieniu interesującego romansu)?
Młodość i doświadczenie, różne spojrzenia na rzeczywistość. Ciekawość tego, co się wydarzy, patrzenie w przyszłość oraz życie już trochę wspomnieniami, czerpanie ze zdobytej wiedzy.
Ciekawe, kto przed kim bardziej? A może nawzajem odkryliby przed sobą nieznane czy dawno zapomniane uroki życia i nadaliby nowy sens swemu istnieniu?
Gdy usłyszałem ścieżkę dźwiękową do filmu „Persuasion”, przypomniała mi się właśnie ta scena, w której swego czasu uczestniczyłem. Szkoda, że bibliotekarz nie zaproponował wówczas czytelniczce „Perswazji” Jane Austen.